Gości Online: 2
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych użytkowników: 318
Nieaktywowany Użytkownik: 892
Najnowszy Użytkownik: baszczak
|
|
Rafał Chojnacki: Stein Riverton - W cieniu swastyki
W 2007 roku w Norwegii zrobiło się ponownie głośno o Elvestadzie. Prasa ujawniła jego pedofilskie skłonności, opublikowano m.in. wspomnienia mężczyzn z miejscowości Positano we Włoszech, którzy jako mali chłopcy byli napastowani przez pisarza, przebywającego regularnie na wakacjach na Półwyspie Apenińskim. Powróciły też wówczas również wspomnienia o jego fascynacji ideologią faszystowską. Przypomniano, że Sven Elvestad był pierwszym zagranicznym dziennikarzem, któremu wywiadu udzielił Adolf Hitler...
Rafał Chojnacki: Martin Beck prowadzi śledztwo
Na długo przed pojawieniem się Kurta Wallandera, błyskotliwego, choć skłonnego do depresji policjanta z Ystad, idolem miłośników powieści kryminalnej w całej Skandynawii był Martin Beck, policjant ze Sztokholmu, bohater serii powieści napisanych przez pisarską parę - Maj Sjöwall i Pera Wahlöö. Sława tej serii sięgała nawet krajów byłego bloku komunistycznego, w Polsce opublikowano cztery spośród dziesięciu powieści, które szwedzka para napisała w latach 1965-1975. Tryumfalny pochód przez ówczesne listy bestesellerów zakończyła przedwczesna śmierć Pera Wahlöö. W 2009 roku wydawnictwo Amber wróciło do wydawania powieści szwedzkiego duetu, tym razem zaczynając od początku.
Rafał Chojnacki: Z wizytą w Muzeum Policji
Stolica Szwecji to miasto pełne ciekawostek. Piękna starówka, stare kamienice, pałace, muzea, teatry - wszystko to kusi turystę, który w wakacyjny czas przełamie się i zamiast smażyć ciało na plażach południa, wybierze północ. Szczerze mówiąc nie zawsze chłodniejszą, niż Hiszpania czy Grecja.
Dokąd mogą skierować swoje kroki w Sztokholmie wielbiciele skandynawskich kryminałów? Takich miejsc jest sporo, o czym świadczą między innymi wycieczki organizowane przez Muzeum Miejskie, śladami bohaterów powieści Stiega Larssona. Jeżeli zaś chodzi o indywidualne zwiedzanie, na pewno warto trafić do Muzeum Policji.
Rafał Chojnacki: Frank Heller – ojciec chrzestny szwedzkiego kryminału
Podobnie jak to miało miejsce w innych krajach Europy, tak i w Szwecji, raczkująca literatura kryminalna wywodzi się raczej od powieści przygodowej w jej awanturniczej odmianie. Najbardziej jaskrawym przykładem tego rodzaju pisarstwa jest właśnie twórczość Franka Hellera.
Dorte Jakobsen: Lisbeth Salander alias Pippi Langstrumpf
Na początek chciałabym zacytować fragment e-maila, wysłanego przez Stiega Larssona do jego szwedzkich wydawców: Starałem się iść pod prąd, w porównaniu ze zwykłymi powieściami kryminalnymi. Chciałem stworzyć bohaterów, którzy różnią się znacznie od zwykłych postaci z kryminałów. Moim punktem wyjścia stała się właśnie Pippi, która byłaby już dorosła. Nazwano by ją socjopatką, bo patrzy na społeczeństwo w inny sposób, nie próbuje przystosować się do norm społecznych? Przekształciła się więc w Lisbeth Salander, która ma też sporo cech męskich.
Rafał Chojnacki: Camilli Läckberg okno na świat
12 marca 2009 roku, specjalnie dla brytyjskiego „The Guardian”, Camilla Läckberg zaprezentowała swoje spojrzenie na szwedzką literaturę kryminalną. Choć może się to wydawać dziwne, gdyż autorka wypowiada się przecież o swoich konkurentach, nie szczędzi ona pochwał tym utworom, które uznała za najciekawsze.
Monika Samsel-Chojnacka, Rafał Chojnacki: Sherlock Holmes i tajemnice Sztokholmu
Sherlock Holmes bez wątpienia może być nazwany najbardziej zapracowanym detektywem wszech czasów. Od momentu gdy w 1887 roku sir Arthur Conan Doyle opublikował Studium w szkarłacie, regularnie otrzymujemy nowe historie, w których pojawia się skrupulatny i dokładny w analizie wszelkiego rodzaju dowodów śledczy, prowadzący prywatną praktykę już nie tylko w Londynie, ale niemal na całym świecie. Kolejne historie, nie do końca trafnie określane jako pastisze, powstawały niemal wszędzie tam, gdzie dotarły oryginalne historie Conan Doyle'a.
Rafał Chojnacki: Najlepszy skandynawski kryminał 2014 - wyniki
Tegoroczna ankieta skonstruowana była tak, ze można było zagłosować tylko raz z jednego komputera, co naszym zdaniem było uczciwszym rozwiązaniem, niż potwierdzenie głosowania mailem. Chodziło o uniknięcie kontrowersji związanych z posiadaniem przez jedną osobę kilku adresów. Wprawdzie sygnalizowano nam niewygodę w postaci np. rodziny obsługującej jeden komputer (z którego chciało głosować kilka osób), jednak na chwilę obecną trudno jest nam znaleźć rozwiązanie dla tego problemu.
|
|
|
Nie jesteś jeszcze naszym Użytkownikiem? Kilknij TUTAJ żeby się zarejestrować.
Zapomniane hasło? Wyślemy nowe, kliknij TUTAJ.
|
|