Camilla Läckberg: Zamieć śnieżna i woń migdałów (Rafał Chojnacki)
Ta niegruba książka kryje w sobie długie opowiadanie, którego głównym bohaterem jest Martin Molin z komisariatu w Tanumshede, niedaleko Fjällbacki. To ten sam komisariat, na którym pracuje Patrik Hedström, mąz Eriki, głównej bohaterki dotychczasowych powieści kryminalnych Camilli Läckberg. Można więc uznać, że nie odbiegamy daleko od tematów poruszanych w głównym cyklu.
Martin udaje się ze swoją dziewczyną na jedną z wysp archipelagu, by poznać jej rodzinę. Podczas uroczystej kolacji umiera Ruben Liliecrona, głowa rodu, człowiek trzymający dotąd rodzinę silną ręka. Policjant dochodzi do wniosku, że senior znamienitej rodziny został otruty. Pytanie brzmi: przez kogo? Podejrzenie pada na wszystkich członków rodziny.
Tym razem Camilla Läckberg postanowiła zabawić się tradycyjną formułą kryminału. Jednak cała konstrukcja fabularna, mimo ze zbudowana na klasycznych wzorcach Agaty Christie, nadal nosi silne piętno patentów szwedzkiej pisarki. Po raz kolejny będziemy się musieli przyjrzeć dokładniej przeszłości niektórych bohaterów, by znaleźć rozwiązanie zagadki współczesnej zbrodni.
Autorka bardzo dobrze odnalazła się w krótkiej formie. Choć w Polsce zbiory z opowiadaniami kryminalnymi ukazują się rzadko, to być może dzięki popularności tej niewielkiej książki doczekamy się również krótkich tekstów kolejnych znanych pisarzy.